Społeczny Rzecznik Praw Obywatelskich

Walka z kamienicznikami trwa nadal!

Zdjęcie: PZZS

Walka z kamienicznikami trwa nadal!

Pan Jerzy, wraz z żoną, mieszka na terenie dawnych zakładów w Dąbrowie Górniczej. Poza budynkiem, w którym mieszkają, na działce znajdują się też biura i magazyny.

Teren ten niedawno zmienił właściciela, który usilnie próbuje pozbawić rodzinę pana Jerzego dachu nad głową. Komornik nie wydał zgody na eksmisję rodziny, nakazał nawet nowemu właścicielowi udostępnić mieszkańcom nieutrudniony dostęp do ich domu.

„Przedsiębiorca” za nic miał sobie nieprzychylny wyrok komornika. Pozbawił małżeństwo dostępu do prądu i uniemożliwiał Panu Jerzemu dostęp do mieszkania, który musiał spędzać trzy noce w samochodzie przed posesją, wyganiany przez ochronę z własnego domu. Ofiary kilkukrotnie wzywały na pomoc policję, która za każdym razem, wbrew prawu, przyznawała rację ich oprawcy. Ośmielony bezkarnością, przyprowadził na posesję firmę ochroniarską i przeprowadzkową aby dokonać włamania do mieszkania pana Jerzego. Drzwi zostały wyrwane wraz z framugą a dobytek mieszkańców został wywieziony.

Komenda policji, zarówno powiatowa jak i wojewódzka, nadal przyznawała rację bandycie. Dopiero, gdy nasza działaczka zagroziła skargami na konkretnych funkcjonariuszy, policja zrewidowała swoje, niezgodne z prawem, osądy i przystąpiła do rozpoznania. Policja spisała nazwiska włamywaczy i po raz pierwszy dała panu Jerzemu szansę złożenia zawiadomienia o nękaniu i o włamaniu z kradzieżą. Na sam ten widok, ochroniarze uciekli z posesji. Gdyby nie interwencja naszych działaczy, oprawca pana Jerzego dalej byliby bezkarni i nękaliby go z pełną aprobatą policji. To bardzo dobrze pokazuje, jak istotna jest pomoc ofiarom systemu ale też jak bezsensowne są banały rozpowiadane przez liberałów „chcącemu nie dzieje się krzywda” czy „licz na siebie sam”.

Tekst: Mikołaj Grabowski